Treść strony SEZON 2021/ 2022

Czy Tor-Tor to jeszcze „dom” hokeistów?

Patrząc na decyzje MOSiR-u o wyłączeniu już z końcem marca drugiej tafli lodowiska i grafik na kwiecień można mieć wątpliwości. My naturalnie patrzymy na to zagadnienie przez pryzmat hokejowy. Według grafiku Klubowi MKS Sokoły, w którym trenuje blisko 200 młodych adeptów hokeja na potrzeby treningu przyznano w pierwszym tygodniu kwietnia  siedem godzin lodowiska, potem osiem! Tor-Tor pracuje 7 dni w tygodniu, Sokołom przyznano ledwie 7 procent całej puli godzin do wykorzystania! Czy to normalne, że zimowa dyscyplina sportu, która jest absolutnym numerem jeden w naszym mieście jest tak traktowana? Dwa mecze hokeja generują pewnie więcej widzów niż wszystkie inne wydarzenia w roku na Tor-Torze. Czy miasto sportu, którym nazywa się Toruń, zapewnia właściwy rozwój dzieciom i młodzieży, każąc im trenować w łączonych grupach (nabór i mini hokej, żak młodszy i żak starszy, młodzik/CLJ/goście z Ukrainy)? Zbyt duże jest zróżnicowanie pod względem wieku, umiejętności, warunków fizycznych by uznać to za normalną akceptowalną sytuację.
Jeśli spytacie, czy powodem jest planowany remont, to jak udało się ustalić – odpowiadamy nie. Powodem są oszczędności. Na dodatek z końcem kwietnia rozmrożona zostanie także druga tafla, a powrót dzieci na lód nastąpi pewnie wzorem ubiegłych lat w drugiej połowie sierpnia. To cztery miesiące małej ilości treningów na lodzie lub ich całkowity brak. O ile jeszcze starsze dzieci, które hokej trenują od lat jakoś to pewnie przetrwają, to należy patrzeć na hokejowy narybek. Czy osiągnięte przez dzieci i trenerów postępy nie pójdą na marne? Czy tak powinno się dbać o hokejową tradycję pokoleń? Dla dzieci przerwa to powód, by pójść na trening piłki nożnej, koszykówki, albo karate i nie wrócić już na Tor-Tor, bo trudno wracać do „domu”, który nie jest dla nich wystarczająco gościnny.

  • autor: Krzysztof Strzelecki, data: 2022-04-05

wstecz

Kontakt

Bannery