Treść strony październik_2004

Z GKS’ą w tle…


 


Niestety spotkania z „dołem tabeli”, czyli z zespołami z Katowic, bądź Sanoka, mówiąc delikatnie, nie należą do najciekawszych. Dokładnie tak było dziś, „przyjezdni” stanowili tło dla hokeistów z grodu Kopernika, którzy na dobrą sprawę zbytnio nie forsowali tempa…


 


Serdeczne GRATULACJE dla KIBICÓW…..


 


W zasadzie w dzisiejszym meczu głównymi aktorami widowiska nie byli hokeiści, lecz Kibice. Szczególne podziękowania należą się sympatykom hokejowego krążka zasiadających w sektorze D, którzy nie tylko dopingowali swój zespół, ale przede wszystkim udowodnili, że doping „idzie w parze z kulturą”. BRAWO, tak trzymajcie!!!


 


Wracając do meczu….


 


Spotkanie z Katowicami śmiało można zaliczyć do tzw. „meczów do jednej bramki”. W zasadzie zespół gości był jedynie tłem dla „Stalowych Pierników”, którzy chcieli wygrać mecz jak najmniejszym nakładem sił. Nawet grając z przewagą dwóch zawodników katowiczanie nie potrafili zagrozić bramce strzeżonej przez „Wahę”, ale po kolei…


Wynik spotkania otworzył Tomasz Proszkiewicz, który wykorzystał dokładne podanie od Pavel’a Rajnoh’y. Następnie Przemysław Bomastek wykorzystuje zamieszanie podbramkowe, a kolejną „cegiełkę” do wyniku dorzuca Robert Fraszko i jest 3:0, tak się kończy pierwsza tercja spotkania. Druga odsłona dobrze się nie rozpoczęła, a Jacek Zając już musiał wyjmować krążek z siatki, za sprawą Dołęgi, który zdobył bramkę w osłabieniu. Na koniec jeszcze Karol Piotrkowski oraz Robert Suchomski wpisują się na listę strzelców, jednocześnie ustalając wynik spotkania. Niestety „sielankową atmosferę” zakłócił brutalny i chamski atak Bartłomieja Kowalskiego na Rotislav’ie Saglo, na szczęście toruński zawodnik wyszedł z tej opresji bez szwanku.


 


Krótkie podsumowanie…


 


Mecz wygrany najmniejszym „kosztem fizycznym”, słaba gra szczególnie pierwszego ataku, który już od dłuższego czasu nie może wpisać się do protokołu. Po raz kolejny dostajemy karę za „szóstkę”, jednak tym razem ewidentny błąd popełniają sędziowie, poza tym wiele do życzenia pozostawiają przewagi, brakuje koncepcji na rozegranie, najczęstszym (jeżeli nie jedynym) sposobem na zdobycie bramki jest „huknięcie z niebieskiej”, przy czym nawet ten element nie jest dobrze opracowany. Dobra teraz pozytywy.. Cieszy dobra postawa Rotislav’a Saglo, który z meczu na mecz gra coraz lepiej. Podobnie wygląda sytuacja z całym II atakiem, Przemysław Bomastek wkomponował się do „spółki Procha i Dołęgi” i efekty widać w protokole. Na dodatek od kilku spotkań można dostrzec coraz mniejszą ilość straconych bramek, w rankingu, których do niedawna prowadziliśmy….


 


Na koniec doping…Gratulację i wielkie Brawa dla osób, które podjęły się próby wprowadzenia nowego standardu dopingu na Tor-Torze, dopingu, który jest przede wszystkim pozbawiony jakichkolwiek wulgaryzmów, a to z pewnością może stanowić zachętę do częstszego odwiedzania toruńskiej hali. Jednocześnie chciałbym zachęcić pozostałą część Kibiców do propagowania tego typu akcji, w końcu chyba wszystkim nam zależy na dobrej i miłej atmosferze na meczach…Jeszcze raz Gratulacje…


 


TKH TyssenKrupp Energostal - GKS Katowice 6:0 (3:0, 2:0, 1:0)


 


4.25 1:0 PROSZKIEWICZ Tomasz – RAJNOHA Pavel 5/5


8.13 2:0 BOMASTEK Przemysław – KORCZAK Piotr 5/4


14.24 3:0 FRASZKO Robert 5/3


20.47 4:0 DOŁĘGA Jarosław 4/5


29.05 5:0 PIOTROWSKI Karol – KORCZAK Piotr 5/4


49.47 6:0 SUCHOMSKI Robert – OŻOG Maciej 5/5


 


Kary:


-         TKH – 20 (w tym 2 min kara techniczna)


-         GKS – 39 (w tym kara meczu dla Bartłomieja Kowalskiego)


 


Strzały:


-         TKH – 49


-         GKS – 20



V@LDI

wstecz

Kontakt

Bannery