Treść strony MECZ PO MECZU

04.01.2005
TKH THYSSENKRUPP ENERGOSTAL - STOCZNIOWIEC GDAŃSK


2:0   (0:0, 2:0, 0:0)

SĘDZIOWIE:
RZERZYCHA, MOLENDA, MADEKSZA

WIDZÓW:
2.000

BRAMKI: 
26' - 0:1 - BOMASTEK - D.LASZKIEWICZ
36' - 0:2 - PROSZKIEWICZ - SOKÓŁ - RIMSKY

KARY: 
22:57 - 2MIN. - STO - WRÓBEL - Przeszkadzanie
33:57 - 2MIN. - STO - CYCHOWSKI - Przytrzymywanie kija przeciwnika
36:26 - 2MIN. - STO - STOCZNIOWIEC - Nadmierna ilość graczy na lodzie
39:38 - 2MIN. - TKH - FURO - Przytrzymywanie
43:40 - 2MIN. - TKH - BOMASTEK - Nadmierna ostrość w grze
43:40 - 2MIN. - STO - SMEJA - Nadmierna ostrość w grze
50:52 - 2MIN. - STO - SMEJA - Zahaczanie
54:58 - 2MIN. - STO - BUKOWSKI - Spowodowanie upadku przeciwnika
58:11 - 2MIN. - TKH - VOZNIK - Zahaczanie
   

SKŁADY:
GOSPODARZE: WAWRZKIEWICZ, Ł.KIEDEWICZ; DĄBKOWSKI, FRASZKO; BOMASTEK, VOZNIK, D.LASZKIEWICZ; KORCZAK, SOKÓŁ, PROSZKIEWICZ, RZIMSKY, DOŁĘGA; PIOTROWSKI, TYCZYŃSKI, S.KIEDEWICZ, SUCHOMSKI, FURO; CHRZANOWSKI, OŻÓG, NIKIEL, A.FRASZKO, JÓŹWIK 

GOŚCIE: P. JAKUBOWSKI, ODROBNY; WRÓBEL, LEŚNIAK, SKUTCHAN, BALAT, BŁAŻOWSKI; CYCHOWSKI, BUKOWSKI, KOSTECKI, ZACHARIASZ, JURASEK; WACHOWSKI, SMEJA, GROBARCZYK, SŁODCZYK, DRZEWIECKI; SEMENIUK, JANKOWSKI, DZIEGIEL, SOLIŃSKI, WIŚNIEWSKI

KARY: www.polishhockey.com

KOMENTARZ:

TKH/TK/Energostal pokonał 2:0 Stoczniowca Gdańsk


Filip Łazowy


W nowy rok hokeiści TKH/ThyssenKrupp/Energostal weszli w imponującym stylu. Okazali się znacznie lepsi od gdańskiego Stoczniowca, a kolejny raz kluczem do sukcesu była defensywa - znowu Tomasz Wawrzkiewicz nie został pokonany ani razu.

- Nasza taktyka to defensywa. Dopiero wtedy, gdy obrona dobrze się spisuje, można liczyć na zwycięstwa - analizował przed meczem szkoleniowiec torunian Jarosław Morawiecki. Trener TKH/ThyssenKrupp/Energostal idealnie przygotował zespół do jednego z najważniejeszych meczów sezonu. Torunianie drugi raz z rzędu wygrali swój pojedynek nie tracąc żadnej bramki.


Ich pojedynek z gdańszczanami wyrównany był tylko w pierwszej tercji. Później znakomicie realizujący założenia taktyczne gospodarze dominowali na tafli Tor-Toru. Jedynie na początku meczu spokojnie czekali na ataki Stoczniowca próbując wyprowadzić kontry. W 2 min. okazję do objęcia prowadzenia zmarnował Robert Suchomski, a chwilę później niezwykle efektowną akcją popisał się Tomasz Proszkiewicz. Napastnik TKH/TK/Energostal z łatwością minął aż czterech rywali. Tuż przed bramką oczekiwał, aż golkiper Stoczniowca Paweł Jakubowski popełni błąd, ale to zawodnik znad morza okazał się sprytniejszy.


Sytuacja zmieniła się w kolejnej cześci meczu. Obie bramki drugiej tercji padły dzięki grze w przewadze gospodarzy. W 26 min. Przemysław Bomastek skutecznie zakończył akcję, gdy siły obu zespołów były równe, ale wynikało to z chaosu, jaki powstał po wejściu do gry Rafała Cychowskiego. Tuż po tym jak gdańszczanie grali w pełnym zestawieniu napastnik torunian wspólnie z Danielem Laszkiewiczem przechwycili krążek i wyprowadzili znakomity kontratak. Jakubowski zdołał odbić strzał tego ostatniego, ale przy dobitce Bomastka pozostał już bezradny. Dziesięć minut później trzy tysiące widzów cieszyło się już z prowadzenia TKH/ThyssenKrupp/Energostal różnicą dwóch bramek. Łukasz Sokół popisał się precyzyjną asystą do Proszkiewicza, a ten silnym strzałem pokonał Jakubowskiego.


Tylko jego dobrej postawie goście zawdzięczają, że z w grodzie Kopernika stracili tylko dwie bramki. W ostatniej tercji Stoczniowiec nie przeprowadził żadnej groźnej akcji, a za każdym razem ataki hokeistów z Gdańska były skutecznie zatrzymywane przez defensywę TKH/ThyssenKrupp/Energostal.

http://miasta.gazeta.pl/torun

wstecz

Kontakt

Bannery